Hejka Kochani!
Tak się podobno zaczyna radosne występy na Youtube, jednym z najpopularniejszych mediów społecznościowych – jak wynika z moich (nie tak znowu pobieżnych) obserwacji.

Pomysł zostania jednym z vlogerów chodził mi po głowie już dawno, dawno temu, kiedy jeszcze nie znałam nawet tego zacnego słowa.
Kombinowałam jednak, jak koń pod górę, zastanawiałam się, jak by nagrywać filmy bez pokazywania swojej twarzy, jak przemycić różne informacje tak, by nie być rozpoznanym.
Jak uniknąć kpiących komentarzy znajomych, karcących spojrzeń cioć, pobłażliwych westchnień przyjaciół i złośliwych uwag przypadkowych oglądaczy.
W końcu dorosłam do tego, że nie mogę ciągle patrzeć na siebie oczami innych.
‚Inni’ mają prawo do własnego zdania i nie zawahają się go użyć :)

Postanowiłam więc zacząć i ja swój kanał na Youtube – trochę z braku czasu, by pisać swoje elaboraty, trochę z przekory i chęci pokonania swojego Węwnętrznego Krytyka (który jest okrutnym, bezlitosnym i krwiożerczym potworem), a trochę z chęci zmienienia nieco odcienia tego, co robię w bardziej lekki, nie tylko związany z edukacją, ale i generalnie z życiem w Anglii (a piszę te słowa w dniu ogłoszenia referendum Brexit, w którym zapadła decyzja, że UK wychodzi z Unii Europejskiej, więc przed nami, imigrantami ciekawy czas).

Zapraszam Was serdecznie!
Oglądanie, subskrybowanie, lajkowanie (czyli ‚łapki w górę – widzicie, już się uczę youtubowego slangu :))), polecanie innym, rozprzestrzenianie w sieci mile widziane.

Krytykowanie … tylko konstruktywne, proszę, albowiem uwagi o słabej jakości filmów, nadmiernym przewracaniu oczu. nadużywaniu słów ‚słuchajcie’ oraz ‚to jest niesamowite’ oraz ‚pojęzaniu plętyka’ w wyniku słabej dykcji nic nie wniosą.

Ja to wiem!

Swoją drogą polecam każdemu (a nauczycielom w szczególności!) nagranie się w czasie lekcji lub jakiegoś innego ‚służbowego’ przemówienia oraz stworzenie filmiku na dowolny temat, kiedy to – po niewielkim przygotowaniu – musicie mówić przez parę minut.
Doświadczenie zaiste … dołujące.
Ale jakże otwierające oczy!!!
Moje są szeroko otwarte i wciąż przecieram je ze zdumienia, jakim kiepskim ‚oratorem’ jestem.
Tym niemniej, właśnie dzięki tym paru filmikom (mam w zanadrzu już trzy kolejne, ale muszę je zmontować), zamierzam rozpocząć ‚pracę od podstaw’ i zacząć wreszcie kontrolować, co moja ślina przynosi na język i jakie ‚kwiatki’ wychodzą z moich ust.
Jeśli więc nikt z Was nie zechce nawet zajrzeć na mój kanał, jeśli wyda się Wam on nudny i niewarty poświęcenia 10-20 minut w tygodniu (w zależności od weny, zamierzam publikować 1-2 filmy na tydzień) – przynajmniej poćwiczę się trochę w trudnej sztuce opanowywania okiełzania ujarzmienia sprawowania choć częściowej władzy nad własnym językiem.

EDU INN

– trochę przewrotnie zmieniłam nazwę z nieco przydługiego ‚Edukacja-Inspiracja’, na … edukacyjną gospodę :) gdzie będzie miejsce nie tylko na  inspiracje dla osób zainteresowanych nauczaniem, ale też będzie można się posilić recenzjami, przepisami, vlogami z ciekawych miejsc czy ciekawostkami z życia Anglików.

Będę bardzo wdzięczna za Wasze sugestie – co byście chcieli oglądać na kanale Edu Inn.

Pa, pa, kochani! :)))